Zakaz wylewania nieczystości ciekłych jak się okazuje, nie obowiązuje wszystkich. Nielegalne wylewanie nieczystości ciekłych przez mieszkańców wsi to częsty sposób na pozbycie się brudów ze swojego szamba.
„Dzikie” wylewanie szamba powoduje odór
Mimo tego, że każdy zdaje sobie sprawę, że pozbywanie się nieczystości w nieodpowiedni sposób to wykroczenie, za które podlega kara grzywny do 5000 zł, to nadal możemy odczuć smród z pobliskiego rowu. Problem ten istnieje od dawna, organy zarządzające rozkładają ręce, nie są w stanie złapać nikogo na gorącym uczynku. Liczne kontrole i interwencje w sprawie wylewania nieczystości do stawów, rowów czy też na pola oraz, co gorsza, studzienek potwierdzają, że nie brakuje nieodpowiedzialnych ludzi. Dzisiaj nieszczelne szamba, to już przeżytek bowiem po co zanieczyszczać ziemię wokół swojego domu skoro można smrodzić innym.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że odprowadzanie ścieków do ziemi prowadzi do zanieczyszczenia gleby i wód podziemnych. Ścieki z szamba to siedlisko bakterii, wirusów, bardzo niebezpiecznych dla zdrowia i życia, np. bakteria E. coli i Salmonelli. Bakterie te roznoszą ludzie i zwierzęta a dzieci bawiące się na podwórku mają z nimi bezpośredni kontakt. Jeżeli mieszkańcy nie będą dbać o czystość i porządek w miejscu, w którym mieszkają to doprowadzić to może do katastrofy. Przykładem na złe pozbywanie się nieczystości są mieszkańcy niewielkiej wsi pod Warszawą, gdzie w obecnej chwili woda dostarczana do ich domów nie nadaje się nie tylko do spożycia, ale również kontaktu ze skórą.
Podsumowanie artykułu o szambach
Jeśli mieliśmy do czynienia z sytuacją, że ktoś z naszego sąsiedztwa pozbywa się nieczystości z szamba w nieodpowiedni sposób, to nie bójmy się zareagować, bo pamiętajmy, że walczymy o drowie nie tylko nasze, ale również naszych dzieci.
Najgorsze, że fekalia dostają się następnie do sieci wodonośnych i wody pitnej.